Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja 2017-07-24 16:40:39
Autor zdjęcia/źródło: Komentarze na temat dzieci, asierromero / Freepik
Pewna australijska mama miała dosyć pytań ludzi na temat jej bliźniaczek. Najwyraźniej zaczepki obcych osób na ulicy, gdy spacerowała z córkami wkurzały ją tak bardzo, że postanowiła przyczepić do wózka bliźniaczek odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania ”Tak, to moje dzieci”, ”Tak, są bliźniaczkami”, „Nie, nie są takie same” - można było przeczytać. Jej profil dostał tysiące like'ów, co może tylko potwierdzać, jak bardzo denerwujące potrafią być niektóre zachowania.
Wiele osób komentujących na ulicy zachowanie naszych dzieci, ich wygląd lub nasz sposób reagowania, robi to w dobrej wierze. Nie ma tylko świadomości lub nie zastanawia się, że nas to może urazić.
Mamy skarżą się w mediach społecznościowych, na niewybredne komentarze, jakie miały okazję odebrać pod adresem swoim lub dziecka. „Niech go Pani jakoś uspokoi”, „Jaki jesteś brzydki” czy „Coś okropnego, jaki niewychowany bachor” do płaczącego dziecka lub „Co ona tak śmiesznie chodzi?”, skierowane do dziecka z porażeniem, to tylko niektóre z nich.
Niestety ataku i mało taktownego zachowania możemy się także spodziewać ze strony osób, które znamy. Czy komentarz do mamy adoptowanej dziewczynki ”To ona nie jest Twoja” jest stosowny?
Współczuję rodzicom, którzy spotykają się z dociekliwością, wścibstwem i brakiem taktu ze strony przypadkowych osób. Nie można wymagać od obcych ludzi, że czytają rodzicom w myślach i wiedzą, że dziecko jest chore. Jeśli natomiast ktoś zauważa nietypowe zachowanie dziecka lub szczególną troskę rodzica można się przecież zorientować, że dziecko być może jest chore. Zresztą nawet, jeśli dziecko jest zdrowe i dziwnie chodzi, co to kogo obchodzi? Czy maluch robi komuś krzywdę, aby należało analizować jego zachowanie? Krzyczy? To się często zdarza dzieciom, zwłaszcza w wieku przedszkolnym, które są przyzwyczajone do przekrzykiwania się w grupie. Tłumaczenie komukolwiek zachowania dziecka nie ma sensu, bo nikt nie ma obowiązku opowiadać obcym o swoich problemach. Najlepiej jest nie reagować, ale jeśli ktoś czuje się urażony należy zdecydowanie zwrócić uwagę dociekliwemu.
Komentując zachowanie innych warto pomyśleć, czemu to ma właściwie służyć. Cenniejsze jest służenie dobrą radą młodej mamie, jeśli zna się sposób na konkretne zachowanie dziecka, zamiast krytykę obydwojga. Dobra rada zawsze w cenie, a taka taktownie przekazana jest szczególnie wartościowa.
Jakie najgorsze komentarze pod adresem dziecka lub rodzica słyszałaś? Czy uważasz, że ludzie robią je w dobrej wierze?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2017.07.26 19:11
Nie chce się takich rzeczy słuchać. Okropne takie coś jest. Każda mama chce mieć najładniejsze dziecko bo to jej skarb a ni aby ktoś wady wytykał.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.